Ptaki w sezonie letnim bardziej niż podczas innych miesięcy zaznaczają swoją obecność w miastach. – Główną przyczyną jest przede wszystkim niekontrolowane dokarmianie ptaków przez ludzi, a także łatwa dostępność miejsc lęgowych w postaci różnego rodzaju zakamarków w budynkach miejskich – mówi Monika Trzcionkowska, dyrektor Bytomskich Mieszkań.
Gołębie miejskie zasiedlają miejsca, gdy spełnione są dwa warunki: źródło pokarmu oraz obecność miejsc do założenia gniazda. W miastach występują głównie w miejscach najczęściej odwiedzanych przez ludzi, co raz częściej na osiedlach mieszkaniowych, gdzie regularnie się je dokarmia.
Główną uciążliwością ze strony gołębi jest zanieczyszczanie parapetów, gzymsów, a także negatywny wpływ na elewację zawartego w ich kale kwasu moczowego, który wnikając w strukturę kamienia niszczy go. Mieszkańcy czasem nawet nie wiedzą, że gołębie zasiedlają stropodach lub strych nawet, jak okienka strychowe i otwory są zamknięte. Ptaki dostają się tam przez otwory w ścianach budynku lub po prostu, gdy właz do takiego pomieszczenia znajduje się na dachu, a np. nie jest dokładnie zamknięty.
– Dlatego na wielu już naszych budynkach zamontowaliśmy odpowiednie zabezpieczenia przed gołębiami – dodaje M. Trzcionkowska.
Tu wymienić można np. budynek przy ulicy Orląt Lwowskich 4 i przy ul. Sądowej 5. W budynku przy Józefczaka 33, Podgórnej 1oraz Piłsudskiego 51 zabezpieczono otwory w stropodachu oraz okienka strychowe.
– Apelujemy, by nie dokarmiać gołębi. Prosimy również, by informować nas o miejscach, gdzie zabezpieczenie przed ptakami jest konieczne – dodaje dyrektor Bytomskich Mieszkań.